środa, 24 października 2012

Moja nowa miłość :)

Miałam to zrobić 2 dni temu, ale problemy natury życia codziennego spowodowały że nie dałam rady. Dziś też tylko notka z serii " Zapowiedź".






poniedziałek, 22 października 2012

Takie o ...

Cześć Kobietki :)


Co tam u Was? Też taka mgła, że świata nie widać?

Ja się pochwalę, dostałam pracę. Taką normalną prawdziwą, w poważnej międzynarodowej firmie.  Szkoda że prawdopodobnie tylko na 3 miesiące, ponieważ jest koniec roku i potrzebują ludzi, ale jestem przeszczęśliwa że w końcu ktoś dał mi szansę :))

Aaaaa i znalazłam Moją nową kosmetyczną miłość. Jejku, naprawdę zakochałam się, to jest Mój ideał. Niestety nie tylko Mój, bo nie jedna z Was już o nim pisała, i dlatego postanowiłam też go zakupić ale cóż takie życia. Zawsze musiałam ulokować Swoje uczucia w złym obiekcie :P Wieczorem postaram się go przedstawić :)

A jakie Wy macie miłości ?

Buziaki !

czwartek, 18 października 2012

Dynia - a może z dyni ?:P

Chciałam dziś zrobić zupę dyniowa. Zawsze jak mam zły humor, muszę coś ugotować. Dziś byłam na kolejne rozmowie o pracę. Kolejny raz poczułam się jak śmieć, jak jakaś płotka która chcą złowić i zrobić z niej debila i niewolnika. Oczywiście pracy dalej nie mam, pieniędzy na koncie też już prawie nie. Niedługo zostanę więźniem we własnym domu, bo nawet nie będzie Mnie stać na bilet MPK, bo o benzynie przy obecnej cenie nie wspominam:( 



Ale nie o tym miało być. Wracałam do domu, zobaczyłam dynię i kupiłam. Myślę co w tym trudnego?  Oficjalnie się przyznaję: DYNIA MNIE PRZEROSŁA! W połowie jej przygotowania ręce mi wysiadły. Część dalsza walki przeniosłam na jutro . 











A wy macie jakieś przeżycia z dynią ?:)








środa, 17 października 2012

Zapowiedź.

Jak już wspominałam, z powodu bardzo suchych rąk jestem maniaczką kremów. Dziś do Mojej kolekcji dołączyły dwa nowe osobniki. Przedstawiam Państwu:

Osobnik numer jeden :



Osobnik numer dwa:

Wspólne zdjęcie nowych kolegów, którzy zamieszkają w Mojej kosmetyczce:

A Wy posiadacie jakieś sprawdzone kremy do rąk? Ja wciąż poszukuję tego idealnego kremu, i niestety nie tylko kremu. 

wtorek, 16 października 2012

Antyperspirant w kulce z minerałami z Morza Martwego - Natural Touch.

DOVE




Dziś pora na antyperspirant. Mam spore problemy z poceniem, nawet byłam operowana z powodu nadpotliwości więc antyperspiranty i dezodoranty są mi bardzo bardzo bliskie. 


                      Od Producenta:

Nowy Dove Natural Touch w kulce to jedyny antyperspirant z ekstraktem z naturalnych minerałów z Morza Martwego. Zapewnia 48h ochronę i dba o skórę pod pachami, nawilżając ją i odżywiając. Jedyny antyperspirant łączący siłę natury z całodzienna ochroną, której oczekujesz od Dove.

                        Moja Opinia:

Opakowanie: 
Poręczne opakowanie, wygodnie "leżące w dłoni', łatwe do przechowywanie dzięki płaskiej nakrętce na której stoi, dzięki temu jest od razu gotowy do użycia, nie trzeba czekać aż produkt ścieknie na kulkę. 


Zapach :
Zapach charakterystyczny dla kosmetyków z " Morzem Martwym". Dla Mnie bardzo przyjemny, nie gryzący, nawet po 8 h kiedy się spocę nie czuję przykrego zapachu tylko antyperspirant. 

Konsystencja: 
Konsystencja charakterystyczna dla antyperspirantów w kulce, ani zbyt lejąca ani zbyt gęsta. 

+ długo utrzymujący się zapach, nawet po spoceniu się,
+ poręczne wygodne opakowanie,
+ antyperspirant stoi na tubce, dzięki czemu jest zawsze gotowy do użycia,

- przed poceniem to on nie chroni, bynajmniej Mnie, ale mimo to naprawdę go lubię za utrzymujący się zapach . 


poniedziałek, 15 października 2012

"Więzień nieba" - Carlos Ruiz Zafón



Rok 1957. Interesy rodzinnej księgarni Sempere i Synowie idą tak marnie jak nigdy dotąd. Daniel Sempere, bohater Cienia wiatru, wiedzie stateczny żywot jako mąż pięknej Bei i ojciec małego Juliana. Następny w kolejce do porzucenia stanu kawalerskiego jest przyjaciel Daniela, Fermín Romero de Torres, osobnik tyleż barwny, co zagadkowy: jego dawne losy wciąż pozostają owiane mgłą tajemnicy. Ni stąd, ni zowąd przeszłość Fermina puka do drzwi księgarni pod postacią pewnego odrażającego starucha. Daniel od dawna podejrzewał, że skoro przyjaciel nie chce mu opowiedzieć swej historii, to musi mieć ważny powód. Ale gdy Fermín wreszcie zdecyduje się wyjawić mroczne fakty, Daniel dowie się "rzeczy, o których Barcelona wolałaby zapomnieć".





Jednak niepogrzebane upiory przeszłości nie dadzą się tak łatwo wymazać z pamięci. Daniel coraz lepiej rozumie, że będzie musiał się z nimi zmierzyć. I choć zakończenie powieści wydaje się ze wszech miar pomyślne, to Ruiz Zafón mówi nam wprost, że "prawdziwa Historia jeszcze się nie skończyła. Dopiero się zaczęła".   



Moje zdanie:
Specem od recenzji książek nie jestem, jak już mówiłam we wcześniejszym poście w świecie książek dopiero powoli raczkuję ale wiem jedno i Wam powiem :) Więzień Nieba jest książką którą czyta się lekko, szybko i przyjemnie. Myślę że nawet osoba bardzo odporna na czytanie, pochłonie ją ze smakiem. Książka o której mowa jest ponoć jedną z trzech z serii Zafona, i jeśli tą część czytało mi się tak dobrze, a jest ona ponoć najmniej wyrazista, to wiem że poprzednie tj.: " Cień wiatru", " Gra Anioła" będę na pewno książkami po które w najbliższym czasie sięgnę.


Kotlety z piersi kurczaka.

Brak pracy doprowadza Mnie do szału. Z nudy chwytam się każdego zajęcia, coraz więcej gotuję i eksperymentuje. Dziś stworzyłam Kotlety z Kurczaka, Sypany Jabłecznik a na koniec jeszcze Racuchy. Domownicy Mają dość bo nie wiedzą co jeść, a Mnie gotowanie uspokaja, i pozwala przynajmniej przez chwilę nie myśleć o Mojej obecnej bezużyteczności:(.

KOTLECIKI Z PIERSI KURCZAKA

Składniki:
- Jedna podwójna pierś z kurczaka, ( pokrojona w drobną kostkę lub ja osobiście zmieliłam ją blenderem, wtedy mięso jest jeszcze bardziej delikatne),
- 2 jajka,
- 2 łyżki mąki,
- Ser żółty,
- Pieprz, sól, papryka słodka, czosnek,
- Olej.

Sposób przygotowania:
Wrzucamy 2 jajka do miski i mieszamy. Dodajemy sypkie składniki: przyprawy, mąkę. Na konie wrzucamy starty żółty ser ( ilość zależy od Nas). Wszystko dokładnie mieszamy by nie było grudek.




Do tak przyrządzonej masy dodajemy pokrojoną/ zmieloną pierś z kurczaka, ponownie mieszamy.



Powstałą masę, nabieramy łyżką i kładziemy na rozgrzaną patelnie z olejem. Smażymy z dwóch stron, do momentu uzyskania złotego koloru.


A Wy, podzielicie się jakimiś przepisami ?

niedziela, 14 października 2012

Kolorówka - Cienie.

Jeszcze nie pokazywałam nigdy żadnej kolorówki do oczu, więc chyba czas najwyższy.
Moja ukochana mini paletka z AVON. Nie szaleje za tymi kosmetykami, paletkę dostałam i się zakochałam. Cienie w odcieniach brązu pasują mi wprost idealnie.

Kolorystyka :
Cztery kolory, od ciemnego lekko połyskującego brązu, przez złoto do ciemnego brązu i beżu w macie.



Konsystencja:
Moim zdaniem cienie są lekko kremowe. Nie osypują się, i bardzo fajnie rozprowadzają. Dzięki tej lekko kremowej konsystencji, utrzymują się bardzo długo na oku, nawet w czasie lata i upałów wtedy panujących.





Opakowanie: 
Zamykane pudełeczko, z dużym wygodnym lusterkiem. Łatwe do przechowywania zarówno w domu, jak i w torebce. 







Ale to już było ....

Wiem, wiem na temat kremy marchewkowego już pisałam. Ale te deszczowe dni spowodowały że znowu do niego powróciłam. Trochę przepis pozmieniałam, trochę udoskonaliłam i coś dodałam. Jako że czosnek ma dobry wpływ na nasze zdrowie, do kremu marchewkowego właśnie owego osobnika dodałam. Dodało to zupce trochę pikanterii :) Dodatkowo stwierdziłam że bez mięsa niektórzy domownicy się nie najedzą, więc przygotowałam małe pulpeciki z mięsa mielonego. 




A wy co mi dobrego polecicie? 
Ja uwielbiam zupy kremy, są takie sycące i kremowe. Idealne na zimne, deszczowe dni, kiedy szybko chcemy się rozgrzać:) 

Jesienne wieczory.


Jako że aura coraz mniej przyjemna, coraz więcej czasu zaczynam spędzać w domu. Zimne wieczory wywołują u Mnie chęć spędzenia chwili pod ciepłym kocem, z kubkiem gorącej herbaty i książką. Szczerze i bez bicia, przyznaję się do tego że nigdy nie byłam maniakiem książek, ale powoli zaczynam "wkręcać" się w ten sposób spędzania wolnego czasu. Chciałam przedstawić Wam Moje dwa nowe nabytki, od Mojego "dostawcy": 




A wy co sądzicie Moje drogie na temat książek? Co najczęściej czytacie i gdzie? 

poniedziałek, 8 października 2012

Modowo.

Pomyślałam że dodam też może coś z mody ? Chciałam przygotować całą stylizacje, ale nie sprzyja ani pogoda ani moje zdrowie:( A zdjęć z ręki, bądź słodkich sweet foci z lustra nie toleruje więc dziś przedstawię Wam tylko jedną część ubioru: BUTY.

Jestem maniaczką butów, jednak nie tych wysokich, na mega obcasach, platformach lub też innych udziwnieniach. Kocham nad życie balerinki, i mam ich tony. Firmowe, no nome to nie istotne, ważne by były wygodne.

Jednak jestem kobietą, a kobiety jak wiadomo przewrotne są i tak w piątek w sklepie przemówiły do Mnie platformy. A wiadomo, miłości nie wolno odrzucać:)

Buty zapinane są na zamek od wewnętrznej strony. Po zewnętrznej zaś posiadają zamek ozdobny, który się nie rozpina.


Połowa platformy jest z gumy, dzięki czemu może nie będą od razu przemakać, połowa pokryta jest materiałem takim jak bucik. Takie połączenie kolorów na platformie, daje wrażenie iż buty nie są aż tak wysokie.



Mimo tego że jak wspominałam, nie chodzę w wysokich butach, w przypadku tych w ogóle nie czuje się tego że mają ponad 10 cm. No może czuje się rano, po całej nocy tańcowania w nich kiedy stopa nagle ma chodzić po płaskim :)




niedziela, 7 października 2012

WINIARY i Paczkomat.

Fajna akcja, WINIARY i Paczkomatu. Głosujesz na danie które najbardziej Ci się podoba, w zamian otrzymujesz paczuszkę przysmaków WINIARY która za darmo odbierasz w Paczkomacie. Cieszę się że miałam okazję wziąć udział w tej akcji, ponieważ zawsze miałam opory przed korzystaniem z Paczkomatu, a teraz już wiem że ta wielka blaszana bestia wcale nie jest taka zła.



Paczka WINIARY :

- Pomysł na ... Karkówkę w marynacie pikantno-ziołowej,
- Pomysł na ... Soczysty gulasz,
- Pomysł na ... Patelnia makaronowa,
- Sos Pieczeniowo -kremowy do schabu z patelni,
- Kostki rosołowe Drobiowe,
- Rękawica kuchenna.



U innych widziałam że pojawiały się jeszcze sosy salsa, niestety w mojej paczce go nie znalazłam, a szkoda bo bardzo lubię.

środa, 3 października 2012

Wrześniowe denko.

Moje wrześniowe denko:) Było jeszcze kilka kosmetyków, ale wylądowały w worku na plastiki i odjechały wczoraj wieczorem nim zrobiłam zdjęcia:( 







O szamponie Elseve słów kilka : 
http://malykobiecyswiat.blogspot.com/2012/07/elseve-total-repair-5-szampon.html




Na temat tego kremu możecię przeczytać we wcześniejszym poście : 
http://malykobiecyswiat.blogspot.com/2012/07/kremy-do-rak.html





Na temat tego cudownego balsamu, zapraszam do postu : 
http://malykobiecyswiat.blogspot.com/2012/08/balsam-ciao-wrazliwe-gebia-oceanu.html




wtorek, 2 października 2012

Kobitki.

Bo ja mam takie pytanie.

Co byś chciały żebym tu zmieniła? Co może zostać? O czym więcej pisać, o czym mniej ?

Bardzo bym chciała żebyście się ze Mną komunikowały, chcę być tu dla Was.

Chcę żeby tu jakoś żywiej było, i zabawniej :))


Buziaki!

Gadajcie ze Mną!!:))

Ps. Myślę żeby dodać coś modowego. Co wy na to ?:)

poniedziałek, 1 października 2012

Peelingi myjące.

Naturia - Joanna.


Chyba każda z nas uwielbia zapach świeżych owoców. Ich pobudzająca moc jest bezcenna. Dziś pod lupą peelingi Joanny. Małe, zgrabne o szałowych i energetyzujących zapachach.

Peeling : - truskawkowy
               - żurawinowy
                       - pomarańczowy.

                                                      Od Producenta :


Peeling myjący o owocowym zapachu doskonale wygładza i odświeża ciało. Specjalnie dobrana receptura zawiera nawilżający ekstrakt z truskawki oraz drobinki ścierające, które usuwają zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka.
Wspaniałe rezultaty:
-  Oczyszczona i odświeżona skóra
-  Gładsza i milsza w dotyku
-  Przyjemnie pachnąca

                                                   
                                                        Moja Opinia:

Opakowanie :  Mała poręczna buteleczka, idealna do podróży. Buteleczka posiada solidne zamknięcie, uniemożliwiające wylewanie się kosmetyku.
Jak dla Mnie dodatkowym plusem tej buteleczki jest to, że po skończeniu peelenigu jest idealna do innych kosmetyków które przydadzą się nam w podróży a nie chcemy zabiera ich pełnowartościowych opakowań ze względu na duże gabaryty.

Zapach: Zniewalający, elektryzujący, pobudzający. Jak przy poprzednich kosmetykach Joanny, zapach nie jest mechaniczny jak w przypadku niektórych kosmetyków. Jest naprawdę świeży i soczysty, o ile tak można mówić o zapachu.

Konsystencja :  Gęsty, z dość dużymi granulkami które przyjemnie ścierają. Mimo dość dużych kawałku, jest delikatny i nie podrażnia.





Jak dla Mnie " mały ale wariat", polecam wszystkim:)