sobota, 20 lipca 2013

Tak zwane poprawiacze humoru.

Dziś wyruszyłam na małe zakupki. Absolutnie nic mnie nie urzekło tak od razu. No ok urzekło, ale coś czego nie mogłam dziś kupić. A mianowicie sukienka. Śliczna sukienka z Orsay. Potrzebuje jakiejś kiecki ma październik ma wesele. W tej chwili jest ona idealna, ale jak to w życiu bywa Moja waga się kiwa i kiwa :( I nie kupiłam. Ale poczułam tą miłość od pierwszego wejrzenia <3 Niestety rozum wygrał ...

Kilka rzeczy trafiło jednak do Mnie ...


A wczoraj byłam cała noc w kinie na ENEMEF-ie "Kac Vegas".

A Wam Kochane jak weekend mija ? :*

1 komentarz: