Kocham mufiny. Uwielbiam muffiny. Ich wypiek odstresowuje Mnie i
poprawia humor.
W zeszłym tygodiu jedna z Moich kochanych funfelek miała urodziny. Jako że nie miałam pomysłu na prezent, a nie lubię wydawać pieniędzy na szpargały które zaraz wylądują w pudle zabrałam się za wypiek. Normalnie piekłam torty, tym razem padło na muffiny. Upiekłam tyle, ile solenizantka kończyła lat :)
W zeszłym tygodiu jedna z Moich kochanych funfelek miała urodziny. Jako że nie miałam pomysłu na prezent, a nie lubię wydawać pieniędzy na szpargały które zaraz wylądują w pudle zabrałam się za wypiek. Normalnie piekłam torty, tym razem padło na muffiny. Upiekłam tyle, ile solenizantka kończyła lat :)
Marchewkowe muffiny z białą
czekoladą i mascarpone.
• 4 średnie marchewki (2 szklanki startej)
• 1 i 1/2 szklanki mąki
• 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
• 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
• szczypta soli
• przyprawy w proszku: 1 łyżeczka cynamonu, 1/2 łyżeczki imbiru, 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
• 3/4 szklanki oleju roślinnego
• 3 duże jaja lub 4 mniejsze
• 1 szklanka brązowego cukru
• 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
• 1 i 1/2 szklanki mąki
• 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
• 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
• szczypta soli
• przyprawy w proszku: 1 łyżeczka cynamonu, 1/2 łyżeczki imbiru, 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
• 3/4 szklanki oleju roślinnego
• 3 duże jaja lub 4 mniejsze
• 1 szklanka brązowego cukru
• 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
I
jak przy każdych muffinach: mieszamy suche z suchymi w jednej misce, mokre z
mokrymi w drugiej i na końcu wszystko łączymy w jednej. Najlepiej ręcznie,
muffiny nie lubią miksera i dokładności :)
Po
nałożeniu ciasta do foremek, w każdą przyszłą muffiny wciskamy kosteczkę białej
czekolady.
Tak
przygotowane cudeńka lądują w piekarniku, który uprzednio nagrzewamy do 180
stopni i wygrzewamy je przez ok 25 min. ( mi zawsze zajmuje to jakoś dłużej :P)
Pewnie
teraz zastanawiacie się " I gdzie to mascarpone?", otóż teraz pora i
na nie.
Śmietanę
36 % ubijamy na sztywno, po czym bardzo delikatnie dodajemy ją do opakowania
serka mascarpone. Najlepiej żeby konsystencja kremu nie była zbyt płynna, bo spłynie
z naszych pysznych muffinek.
Kiedy
po wyciągnięciu z pieca, mamy pewność że nasze muffinki są już wystudzone,
szprycą bądź łyżką nakładamy masę na babeczki, posypujemy czekoladą lub dowolną
posypką i SMACZNEGO!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz