środa, 30 października 2013

Weekendowe zakupy.

Duże tego nie ma, ani jakiś szalonych ciuchów. Takie uzupełnienie podstawowej garderoby, jednak dla Mnie to sukces. Należę raczej do słodkich pączusiów i kupno dla Mnie spodni graniczy z cudem. 40 zazwyczaj przez uda nie przejdzie, 42 w pasie jak worek na ziemniaki :( Jednak że sytuacja była taka a nie inna, i okazało się w szafie tak naprawdę zostały mi jedne czarne spodnie i jedne jeansy, zakup spodni był konieczny. I tak w Mojej szafie zamieszkały 2 pary spodni i złoty sweterek.


Nie przepadam za świecącymi ciuszkami, ale ten sweterek jest taki śliczny. A jeansy idealnie do niego pasują :) Jedno bez drugiego "nie mogło" zostać kupione.

Wszystkie ciuszki zakupione w C&A. To chyba jeden z najczęściej odwiedzanych przeze Mnie sklepów.

2 komentarze: