Za jakiś czas wybieram się na wesele. Rozmiaru 36 ani 38 nie noszę, to też zakup sukienki to nie lada wyzwania, szczególnie że od Mojej ukochanej pracy dupcia rośnie. W końcu od siedzenia cały dzień przed komputerem nikt nie schudł. I nie, nie jestem typem narzekającym na własną wagę i nic z tym nie robiącym. Ruszam się, prawie codziennie. Czasami, wiadomo coś wypada, ale póki płac za Multisport, który pochłania sporą część Mojej "ogromnej" wypłaty, to nie tylko duża dupa ale i on Mnie motywuje do uprawiania sportu. Ale nie o tym miało być, więc wracam do tematu.
Po 3 dniach gonitwy po sklepach, przemierzonych z kilometrach ( własnie miałam z ciekawości włączyć endomondo aby zobaczyć ile km robimy podczas zakupów) kupiłam sukienkę. Kupiłam ją, bo się w niej zakochałam. Od razu do Mnie mówiła, i od razu wiedziałam że to jest właśnie TO. Zdaje sobie sprawę że na wesele powinno być coś bardziej wystrzałowego, ale trudno w Moim przypadku to nie do końca ja wybieram sukienkę, mam wrażenie że to raczej ona wybiera Mnie. To o czym marzyłam, okazało się robić ze Mnie totalne straszydło...
Oto ona ...
Do tego dokupiłam lekko beżowy niezapinany żakiet.
I teraz pytanie, co dalej ?
Jakie dodatki ?
Jakie buty ??
Jaka torebka ???
Co powiecie na tą http://allegro.pl/torebka-kopertowka-zamsz-88-kolorow-dwukolorowa-i3500684104.html ?
Pomożecie ?
tez mam wesele i ten sam problem sukienka jest a dodatki nie bardzo;/
OdpowiedzUsuń