Dziś pora na kolejny krem do rąk. Zapewniam że to nie pierwszy i nie OSTATNI ! Bohaterem dzisiejszego postu będzie wyżej wymieniony krem AA.
Od Producenta:
Dzięki starannie opracowanej formule krem skutecznie pielęgnuje, długotrwale nawilża i odżywia skórę dłoni. Krem zawiera ekstrakt z alg Durvillea antarctica, który chroni skórę przed szkodliwymi czynnikami środowiska. Witamina A wpływa na odnowę komórek skóry, odżywia ją i regeneruje. Gliceryna, wnikając w głębsze warstwy naskórka, nadaje skórze miękkość i niezrównaną gładkość, nawilża ją i chroni przed przesuszeniem.
Moja opinia :
Krem zamknięty w wygodnej tubce stojące na "główce". Tak zaprojektowane opakowanie pozwala na gotowość kremy do "akcji" w każdej chwili.
Kosmetyk ten należy do kremów gęstych. Idealnie rozprowadzający się na skórze dłoni. Wchłanianie natychmiastowe. Dodatkowym plusem omawianego kosmetyku jest zapach. Idealny, delikatny zapach, kojarzący mi się ze SPA i relaksem. Zapach algowy, nie za mocny, nie kłujący w nos.
Moje bardzo suche dłonie odczuwają ogromną ulgę po zastosowaniu tego kremu. Dla osób borykających się z mocno przesuszoną skórą ten krem jest "must have".
Ciężko znaleźć krem do bardzo przesuszonych dłoni, będę o nim pamiętać :)
OdpowiedzUsuńMuszę go wypróbować w najbliższej przyszłości :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie:
kosmetyczneszalenstwa.blogspot.com
Mam bardzo suche dłonie, więc to coś dla mnie :) Ciekawy blog, zapraszam do mnie :) Ja obserwuję :)
OdpowiedzUsuńjak szybko sie wchlania to juz go lubię :) nie cierpię uczucia oblepionych dłoni :)
OdpowiedzUsuńNarazie muszę skończyć mój krem z palmers ale następnie myślę, że wypróbuję ten z AA :)
OdpowiedzUsuń