Jak dotąd byłam wierna jedynie dezodorantom Garniera. Przede wszystkim dlatego że jeśli już się spociłam, to neutralizowały brzydki zapach. Ale jak powszechnie wiadomo, czasem każdy potrzebuje zmian. I tak oto u Mnie nowy deo w kulce.
Opakowanie dezodorantu ma kształt grzyba. Dzięki temu bardzo wygodnie trzyma się go w dłoni, a także bardzo komfortowo aplikuje. Zapach świeży, bardzo przyjemny. Jest średnio intensywny, dzięki czemu nie ma obawy że będzie się gryzł np. z perfumami. Jeśli zdarzy nam się przykra wpadka, możemy być pewnie że nie będzie ona wyczuwalna. Podobnie jak Mój ulubiony poprzednik, ten dezodorant również bez najmniejszego problemu radzi sobie z brzydkim zapachem.
Jedynym minusem tej kulki jest to iż jeśli użyjemy go na świeżo wydepilowana skórę odczujemy pieczenie. Jednak nie jest ono jakieś super mocne.
Ogólnie jestem na tak, i myślę że przez najbliższy czas będę mu wierna.